Ma³o która z ostatnich inwestycji, tak podzieli³a opinie mieszkañców naszego miasta jak fontanna ¶w. Jana Chrzciciela na Rynku. Nie budowa wielkiej hali sportowej na Boñczyku, nawet nie przedziwna rekonstrukcja dawnej kapliczki Jarlików przy ul. Grunwaldzkiej albo haniebnie nieskoñczone inwestycje sprzed lat, jak wielki szpital i szko³a podstawowa w Janowie Miejskim. To w³a¶nie stoj±ca na Rynku od 2004 roku fontanna jednoznacznie poró¿ni³a zdania mys³owiczan, jako niemi³osiernie k³uj±ca w oczy w zaniedbanej Starówce swoim przepychem i kosztem.
O sprawach finansowych zwi±zanych z fontann± trudno jest pisaæ, bo chyba nikt z nas, mieszkañców nie bêdzie mia³ nigdy dog³êbnej wiedzy na ten temat. Wiadome jest, ¿e zawsze kiedy w grê wchodzi inwestor pañstwowy lub samorz±dowy koszty realizacji s± zwykle wy¿sze ni¿ gdyby inwestorem by³a osoba prywatna. Niemniej jak koszty bulwersuje mieszkañców sam wygl±d fontanny. Z ca³ym swoim pe³nym przepychu zdobieniem nie pasuje w to miejsce ani trochê. Nie jest niczym nadzwyczajnym ustawienie czego¶ nowego w historyzuj±cej szacie nawet w tak odrapanej i zaniedbanej zabytkowej przestrzeni, jak± jest Rynek w naszym mie¶cie. Ale zazwyczaj w takim wypadku nawi±zuje siê jako¶ do otoczenia, do istniej±cych ju¿ w mie¶cie charakterystycznych motywów. A ta fontanna, z ca³± swoj± dekoracyjno¶ci± bez umiaru, pasuje bardziej do jakiego¶ w³oskiego placu, a na pewno nie tutaj. Fontanna wydaje siê ¶wieciæ tu jak "sztuczna per³a w chlewie"...
Czy jednak naprawdê jest tak ¼le? Równie¿ w¶ród naszej redakcji zdanie na temat wygl±du fontanny jest podzielone, szczególnie w¶ród jej najstarszych cz³onków, którzy pamiêtaj± jeszcze dwie wcze¶niejsze fontanny mys³owickiego Rynku. Jednak spójrzmy te¿ inaczej na t± inwestycjê. Fontanna oczywi¶cie nie pasuje tutaj, jest zbyt dekoracyjna i swoim smakiem, cokolwiek by o nim mówiæ, daleko ucieka od miasta. Ale czy musi byæ to jakie¶ wielkie wykroczenie? Niekoniecznie. Bo kto powiedzia³, ¿e stawiaj±c co¶ w historycznej przestrzeni, musi to byæ albo rekonstrukcj±, albo idealnie stylistyczne wpasowane, albo wyra¼nie odbiegaj±ce w formie - w duchu nowoczesnym? Dlaczego nie mo¿na by stworzyæ czego¶ historyzuj±cego, czego wcze¶nie w mie¶cie nie by³o? Przecie¿ w przesz³o¶ci zawsze tak postêpowano, stawiaj±c np. w miejsce starego budynku nowy budynek i to niekoniecznie wed³ug aktualnej mody, ale zawsze w bogatszej formie. Tak w³a¶nie rozwija³y siê najbardziej historyczne centrum miast.
Obecnie, je¶li trzeba wstawiæ nowy budynek obok zabytków, najczê¶ciej praktykuje siê nie¶mia³e zabiegi - albo jako¶ w ogólnym uk³adzie nawi±zuj±c do otoczenia, albo stawia siê budynek nowoczesny, jednak bez historyzuj±cych dekoracji, których wra¿enie mog³oby przyæmiæ zabytkowych s±siadów. Ale w³a¶ciwie dlaczego nie? Sk±d bierze siê ta hipokryzja pozwalaj±ca znawcom sztuki zachwycaæ siê wiekowymi dekoracjami, a podobne, ale wspó³czesne, nazywaæ jarmarcznym kiczem? Przeciêtnej spaceruj±cej po mie¶cie osoby nie interesuje data obiektu, ale jak wielkie na ni± robi wra¿enie, a ¿e ludzie lubi± "frêdzle i fajerwerki"... Zrobili¶my w naszej redakcji rozeznanie i okaza³o siê, ¿e pamiêtamy tylko dwa przypadki, by kto¶ w najnowszych czasach robi³ sobie pami±tkowe zdjêcie na mys³owickiej Starówce - kiedy¶ przy nieistniej±cych ju¿ na Placu Wolno¶ci drewniano-gumowych rze¼bach dreadmenów i teraz, w³a¶nie przed fontann± Jana Chrzciciela! Czyli jednak... podoba siê?
Nowa fontanna na mys³owickim Rynku mo¿e byæ tortur± dla dobrego smaku, ale gdyby spojrzeæ na ni± w sposób bardziej swobodny, to mo¿e staæ siê wyrazem naprawdê du¿ej i godnej podziwu odwagi. Postawiono w mie¶cie co¶ tak odbiegaj±cego od jego wizerunku, ¿e wypada mu podci±gn±æ siê jakkolwiek, choæby w takim w³a¶nie dekoracyjnym przepychu. Tak± fontannê mo¿emy zaakceptowaæ. Ale za tym krokiem co¶ musi i¶æ, musz± nast±piæ zmiany - choæby remont elewacji okolicznych budynków. Bo je¶li nie, to mo¿emy co najwy¿ej liczyæ na to, ¿e przybrudzona z czasem fontanna, piêknie siê wkomponuje w t³o odrapanych kamienic... Wracaj±c do pierwszego zdania - czy fontanna na Rynku jest dobra inwestycja miasta? Czas poka¿e...
Projekt figury z materia³ów firmy wykonuj±cej fontannê (www.sculptur.s5.com)
Jak widaæ projekt odbiega od ostatecznej wersjii - ¶w. Jan Chrzciciel na mys³owickiej fontannie jest grubszy, bardziej umiê¶niony i dumny. Opinia internauty z forum www.m-ce.info.pl: "postaæ na projekcie jest bardzi podobno do ¦w. Jana, kiery od¿ywio³ sie szarañczom i korzonkami a skuli tego daleko mu by³o do Szwarcynegera. Ta figura, kiero na rynku stoi to mo¿e byætynMys³aw,kieryzak³adymiynsneza³o¿y³,dobrzeprzitymjodo³ i taksiewypos" (wyglynda)
UWAGA!
Z tematem obecnej fontanny ¶w. Jana Chrzciciela wi±¿e siê ciekawa i burzliwa historia wcze¶niejszych fontann na mys³owickim Rynku - obie sta³y bli¿ej ¶rodka placu. Pierwsza z amorkami o równie wymy¶lnej, je¶li nie bardziej, formie jak obecna sta³a jeszcze przez pewien czas po ostatniej wojnie. Nastêpnie w nieznanych okoliczno¶ciach zburzono j± lub przeniesiono, zastêpuj±c j± fontann± te¿ ozdobiona amorkami, ale znacznie ubo¿sz±. Druga fontanna te¿ znika³a w okresie PRL, podobno bezprawnie "podarowana" przez mys³owickich notabli PZPR dla jaworznickiego PZPR i figurki z naszej fontanny maja byæ zamontowane na do dzi¶ stoj±cej fontannie na skwerze w samym centrum Jaworzna. Nic jednak nie jest tu pewne, poniewa¿ dotarli¶my do informacji, ¿e mys³owicka fontanna (razem z coko³em!) jest ustawiona na jednym z powojennych zieleñców w Gliwicach!!! Tajemnicz± historiê mys³owickich fontann na pewno poruszymy w m-ce.pl!
Myslowiczanie.pl - Mys³owicki Portal Mieszkañców____________________________________________________________________________________________________Mys³owice, Myslowice, mys³owicki, mys³owickie, mys³owickich, mys³owickim, mys³owickiemu, mys³owickiej, myslowicki, myslowickie, myslowickich, myslowickim, myslowickiemu, myslowickiej, Mys³aw, Myslowitz, Myslovitz, Off Festival, Off Festiwal
